...a w nich pełno wodnych węży. Jeden to nawet zaglądał na mnie z wody. Niestety byłem na to kompletnie nie przygotowany.., i zanim wyjąłem aparat z plecaka było juz po akcji; schował głowę pod wodę i odpłynął w siną dal.
poniedziałek, 6 listopada 2006
Szuwary
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz