To było w środku rozwalonego domu. Śledziłem pasącą się krowę i trafiłem do jednego z wielu opuszczonych domostw w tej wiosce. W środku zamiast mebli i dywanów rosły krzewy i inne roślinki. Jedna ze ścian się zawalila odsłaniając brzek skały, o którą dom ten był kiedyś oparty.
poniedziałek, 6 listopada 2006
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz